Pierwotny rynek nieruchomości pozwala na zakup mieszkania czy lokalu użytkowego „z pierwszej ręki”, czyli nieużywanego. Inwestycje na rynku pierwotnym oznaczają, że kupujemy np. mieszkania od deweloperów. Czy warto rozpocząć inwestowanie na rynku pierwotnym? Jeśli tak, to w jaki sposób?
Specyfika pierwotnego rynku nieruchomości
Rynek pierwotny obejmuje wszystkie nowo wybudowane mieszkania. Najczęściej takimi inwestycjami i ich realizacją zajmują się deweloperzy, rzadziej spółdzielnie. Budują nowoczesne mieszkania, w wyższym standardzie, często znajdujące się na zamkniętych osiedlach. Wielu deweloperów planuje na etapie projektowania budynków wielorodzinnych wdrożenie energooszczędnych rozwiązań, co dla przyszłych mieszkańców jest dodatkowym atutem ofertowym.
Kupno gotowego mieszkania czy „dziury w ziemi”?
Deweloperzy rozpoczynają sprzedaż budowanych mieszkań w różnym czasie. Zdarza się, że można kupić nie tyle lokal mieszkalny, ale „dziurę w ziemi”, czyli planowane do wybudowania mieszkanie, choć prace budowlane na działce są jeszcze mało zaawansowane.
Kupno nieukończonej nieruchomości, która znajduje się na etapie budowy lub dopiero wykopania dziury pod fundamenty, jest możliwe. Pod względem prawnym to legalne, ponieważ deweloper może rozpocząć sprzedaż mieszkań już na starcie prac budowlanych. Zakup „dziury w ziemi” może wydawać się ryzykowny, ale deweloperzy zachęcają potencjalnych klientów wspomaganym systemem sprzedaży nieruchomości 10/90. Poza tym na takim etapie inwestycji do wyboru jest wiele mieszkań i można negocjować z deweloperem w szerszym zakresie. Argumentem, który przemawia za tym, czy warto inwestować w nieruchomości na rynku pierwotnym na etapie „dziury w ziemi”, jest stosunkowo atrakcyjna cena za metr kwadratowy nieruchomości. Na kolejnych etapach budowy mieszkania będą najczęściej droższe. Cena rośnie, im bliżej jest deweloperowi do zakończenia inwestycji.
Zabezpieczenie dla kupującego
Inwestując na wczesnym etapie realizacji budowy w mieszkanie z rynku pierwotnego, można uzyskać ciekawe, duże mieszkanie w niższej cenie. Jednocześnie pojawia się ryzyko, że na przykład budowa nie zostanie dokończona, a deweloper zbankrutuje. W takiej sytuacji jednak wpłacone mu środki finansowe przez kupujących mieszkania są solidnie chronione. Wszystko dzięki przelaniu pieniędzy na rachunek powierniczy, objęciu dewelopera kontrolą bankową oraz ubezpieczeniem. Daje to łącznie gwarancję, że inwestorzy odzyskają swoje środki.
Fliping na rynku pierwotnym
Fliping na nieruchomości, czyli inwestowanie w zakup mieszkania z myślą o jego wyremontowaniu czy zmodernizowaniu i sprzedaży z zyskiem, można realizować także na rynku pierwotnym, ale czy warto? Jak najbardziej, ponieważ fliper zyskuje na zakupie takiego mieszkania czas, jaki musiałby poświęcić na wyremontowanie nieruchomości kupionej na rynku wtórnym, z drugiej ręki. Ma szansę odsprzedać nabyte mieszkanie z wysokim zyskiem. Takie nieruchomości mają bowiem wiele atutów, a wczesny zakup mieszkania, na etapie „dziury w ziemi” powoduje, że jego cena będzie więcej niż atrakcyjna i będzie je można sprzedać po wybudowaniu i oddaniu do używania za o wiele wyższą kwotę. Na etapie budowy można też negocjować z deweloperem w kwestii liczby pokoi w mieszkaniu, ich usytuowania czy też wykończenia i wyposażenia, co wiąże się z poniesieniem dodatkowego kosztu, ale likwiduje ten problem po stronie inwestora flipującego na nieruchomościach z rynku pierwotnego.
